Skończyły się wybory, wszyscy poznaliśmy wyniki i teraz można wrócić do rzeczywistości. Tak samo jak ceny na państwowej stacji paliw Orlen. Koniec z benzyną poniżej 6 zł. Ceny zaczną iść mocno w górę. Tylko w ciągu tygodnia paliwowy koncern podniósł hurtowe ceny dwukrotnie.
Wprawdzie na zielonogórskich stacjach można zauważyć jeszcze ceny bezołowiowej niewiele powyżej 6 zł. Najtaniej jest na ul. Sulechowskiej – tam 95 za 6,03 zł, niewiele więcej na Wrocławskiej 6,04 zł. Na Osiedlu Pomorskim już 6,07 zł. Jeszcze przed 15 października można było znaleźć na stacjach ceny poniżej 5,95 zł. Teraz czas na ostry skok w górę.
Wszystko przez to, że Orlen nagle uwolnił hurtowe ceny paliw. Z danych opublikowanych przez Orlen wynika, że ceny benzyny 95 na rynku hurtowym urosły w środę wobec wtorku o 24 gr za m sześc. To największy dzienny wzrost od 12 sierpnia.
– Nie ma powodów, aby ceny paliw na stacjach miały rosnąć w kolejnych tygodniach – przekonywał jeszcze przed wyborami prezes Orlenu Daniel Obajtek.
To nadal niewiele jednak mówi o cenach na stacjach, bo te wynoszą tyle ile powinny wraz z podatkiem. A gdzie marża stacji? To oznacza, że szykują nam się podwyżki. Eksperci twierdzą, że na tyle duże, iż do Święta Niepodległości za litr paliwa zapłacimy w okolicach 7 zł.
Być może zostało to tak obliczone, aby obarczyć nowy rząd obecnej demokratycznej opozycji, która prawdopodobnie… nie będzie wtedy nawet jeszcze rządzić. To jednak nie pierwszy raz gdy prawicowi „dziennikarze” będą bazować na braku wiedzy ludzi. Już zaczynają rozliczać z obietnic wiedząc, że przecież nie wybrano jeszcze nowego rządu.
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)