W środę (06.09) do gorzowskich strażaków wpłynęło nietypowe zgłoszenie, okazało się, że w rurze instalacji burzowej utknął maleńki kotek. Akcja ratunkowa trwała dwa dni, a piski zwierzęcia dało się słyszeć ze studzienki kanalizacyjnej.
Tę akcję strażacy zapamiętają na długo! Przy ulicy Prądzyńskiego w Gorzowie do rury wszedł mały kotek i nie potrafił się wydostać. Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego w godzinach wieczornych, ale strażacy natychmiast ruszyli na pomoc.
Niestety, wydostanie zwierzęcia okazało się trudniejsze niż się spodziewano. Z uwagi na duża powierzchnię rur i małe rozmiary kotka, w środę nie udało się go zlokalizować. To jednak nie zniechęciło strażaków, którzy już od samego poranka w czwartek (07.09) wrócili na miejsce, by kontynuować poszukiwania.
”Tym razem okazało się, że w okolicy studzienki słyszalne są piski oraz ciche miałczenie, jednak ustalenie dokładnej lokalizacji kota przy użyciu sprzętu strażackiego okazało się niemożliwe” czytamy na profilu Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie.
O pomoc poproszono więc pracowników Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, którzy przy użyciu kamery wziernikowej ustalili gdzie dokładnie znajduje się maluch. Uwięziony kot został skierowany w stronę studzienki, gdzie przechwycili go strażacy.
Przestraszonego i wyczerpanego zwierzaka przewieziono do placówki leczniczej, gdzie zaopiekowali się nim specjaliści.
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)