Dwóch mężczyzn chciało ukraść bramkę ze stadionu piłkarskiego przy ulicy Olimpijskiej. Pech chciał, że tego dnia na boisku odbywało się organizacyjne zebranie przedmeczowe z udziałem gorzowskich funkcjonariuszy. Policjanci zauważyli złodziei i po krótkim pościgu zatrzymali ich i przewieźli na komendę.
Takie sytuacje nie zdarzają się często. Nic dziwnego, bo pomysł kradzieży bramki jest bardzo oryginalny. Jednak, nie od dzisiaj wiadomo, że ludzka wyobraźnia jest nieograniczona i znajdą się tacy, którzy posuną się do naprawdę dziwnych kroków, aby osiągnąć swój cel. W tym wypadku celem miały być zapewne… pieniądze, bo sprzedaż metalowej bramki w skupie złomu na pewno wzbogaciłaby portfele złodziei.
Sama sytuacja miała miejsce w piątek (03.03), czyli dzień przed planowym ligowym meczem, który miał się odbyć na stadionie przy Olimpijskiej. To właśnie wtedy dwóch mężczyzn w wieku 25 i 37 lat próbowało wynieść z obiektu… bramkę! Niestety dla nich, pewnych okoliczności nie przewidzieli. Okazało się bowiem, że tego dnia na stadionie pojawili się gorzowscy funkcjonariusze, którzy mieli zabezpieczać sobotni mecz.
– Jednym z elementów przygotowań są spotkania na stadionie i rozmowa z pracownikami obiektu jeszcze na dzień przed wydarzeniem. Podczas omawiania spraw związanych z zabezpieczeniem meczu, policjanci na ulicy Piłkarskiej zauważyli dwie osoby, niosące bramkę o wymiarach 5 na 2 metry. Funkcjonariusze przerwali spotkanie i ruszyli, by porozmawiać z mężczyznami. Na widok policjantów, podejrzani najpierw porzucili bramkę, a za chwile próbowali uciekać – informuje Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Złodzieje nie reagowali na wezwania policjantów, dlatego ci rzucili się w pościg. Już po chwili mężczyźni zostali zatrzymani.
– Policjanci ustali, ze podejrzani weszli na teren obiektów sportowych przy ulicy Olimpijskiej, zabrali bramkę, która stała przy budynkach administracji i przerzucili ją przez płot,. Chcieli ją prawdopodobnie zanieść do skupu złomu. Mężczyźni są znani policjantom z innych spraw – dodaje Grzegorz Jaroszewicz.
25 i 37-latek usłyszeli już zarzuty, teraz za swoje działanie odpowiedzą przed sądem. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)