Wichura, która nawiedziła Polskę w nocy z piątku na sobotę (17/18.02) spowodowała wiele szkód. W województwie lubuskim na szczęście obyło się bez poważnych wypadków, a strażacy wyjeżdżali przede wszystkim do powalonych drzew i połamanych gałęzi.
W nocy w Lubuskiem wiatr osiągał prędkość nawet powyżej 80 kilometrów na godzinę. W polskich miejscowościach nadbałtyckich był jeszcze silniejszy i wiał z prędkością nawet do 120 km/h. W związku z taką pogodą w całym kraju strażacy musieli interweniować ponad 3200 razy, a jeszcze o godzinie 6:00 rano ponad 205 tysięcy odbiorców nie miało prądu.
Tylko w województwie lubuskim straż pożarna wyjeżdżała 34 – na szczęście zgłoszenia dotyczyły jedynie powalonych drzew i połamanych gałęzi, które np. tarasowały drogę i przejazd, stwarzając zagrożenie. W Kłodawie doszło też uszkodzenia linii telekomunikacyjnej.
Silny wiatr nie wyrządził jednak nikomu szkody, według informacji nikt nie został ranny lub poszkodowany. Synoptycy uprzedzają jednak, że załamanie pogody może nam towarzyszyć jeszcze dzisiaj, dlatego wciąż powinno się zachować maksymalną ostrożność. Jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił warto, aby zabezpieczył wszystkie przedmioty znajdujące się np. na podwórku, balkonie lub tarasie, a w razie pojawienia się kolejnych, silnych porywów wiatru, lepiej pozostać w domu.
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)