piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaWiadomościZielona GóraCo dalej z miejskim programem in vitro?

Co dalej z miejskim programem in vitro?

W dzisiejszych czasach brak miejskiego programu polityki zdrowotnej leczenia niepłodności metodą in vitro nie jest powodem do chluby w mieście wojewódzkim. Teraz ma się to zmienić. Społecznicy mówią, że presja i nieustanne naciski na władze miejskie mają sens. Są też tacy, którzy na ostatniej prostej chcą podłapać temat.

Dwa lata temu przygotowałam projekt uchwały, który miał aprobatę zarówno prezydenta jak i radnych. Pod dokumentem podpisali się radni różnych klubów, ale niestety ta uchwała od dwóch lat leży w „zamrażarce” u Przewodniczącego Rady Piotra Barczaka, który nie chce jej wprowadzić pod obrady – mówiła na konferencji prasowej Zofia Szozda, Przewodnicząca Wojewódzkiej Rady Kobiet.

Projekt faktycznie powstał i podpisali się pod nim radni Dariusz Legutowski, Marcin Pabierowski, Grzegorz Hryniewicz, Filip Czeszyk oraz Tomasz Nesterowicz. Projekt wyrażał wolę przystąpienia do opracowania programu in vitro. W sprawie projekty uchwały sprzed dwóch lat interweniował właśnie pierwszy z wymienionych radnych.

Złożyłem interpelację do prezydenta, jaka jest jego opinia do tej uchwały i co się z nią dzieje. Otrzymałem pozytywną opinię włodarza, ale środki, które miasto planuje przekazać to jedynie 275 tys. zł na rok. Nie są to duże pieniądze jak na taki program. Nie rozumiemy tego działania – mówił radny Dariusz Legutowski.

Okazuje się jednak, że pomimo iż uchwała nie została podjęta to prezydent sam postanowił rozpisać zamówienie publiczne na wykonanie takiego programu: „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro dla mieszkańców Miasta Zielona Góra na lata 2024-2027”

Dokument, który powstanie ma zostać zaprezentowany do oceny Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która go zaopiniuje. Dopiero wtedy może zostać skierowany na Radę Miasta do zatwierdzenia.

Nagle po fali poparcia, którą spowodowały mieszkanki i mieszkańcy przyspieszyły działania. Można powiedzieć w końcu, można też jednak powiedzieć, że to wykorzystanie sytuacji, aby ukrócić działania niewygodnych społeczniczek, bo przez dwa lata nie zrobiło się nic – wyrokowała Z. Szozda – Cieszymy się oczywiście, że wywalczyliśmy to in vitro, ale też mam świadomość, dlaczego to teraz się dzieje – dodała.

Jeżeli chodzi o ogłaszanie sukcesu to bardziej wstrzemięźliwy jest radny Janusz Rewers, który mówił, że to dopiero ogłoszenie zamówienia. Trzeba jeszcze wybrać wykonawcę i doprowadzić do uchwalenia programu. Wątpi w dobrą wolę Pana Prezydenta. – Moim zdaniem jest szansa na uchwalenie tego programu – będziemy o tym rozmawiać z radnymi innych klubów, ale oni muszą dostać jasne wytyczne od swoich szefów – wskazywał J. Rewers.

Chwilę po konferencji prasowej społeczników w Ratuszu odbyła się kolejna konferencja, którą tym razem zorganizowali radni klubu Zielona Razem. Radny Filip Czeszyk wskazywał, że zamówienie publiczne dopiero rozpoczyna się droga do programu in vitro i przedstawiał „mapę drogową” wprowadzenia zmian. Cała procedura przygotowania programu, jego opiniowani itd. może potrwać nawet do września 2023 roku. Na spotkaniu z radnymi były przedstawicielki Fundacji Akademia Zdrowej Rodziny. Panie jednak bardziej znane są z promocji zdrowej żywności wśród dzieci niż działań na rzecz walki o in vitro czy prawa kobiet.

Dziennikarze pytali również jak konferencja radnych Zielona Razem ma się do przed chwilą odbytej konferencji społeczników, którzy wskazywali, że działania miasta rozpoczęły się dopiero gdy po dwóch latach zaczęto o tę sprawę dopytywać.

Realnie trzeba nazywać problemy, których nie rozwiązuje się poprzez posty na facebooku. Uchwała, która została złożona w 2021 roku jest do niczego niepotrzebna – wskazywał dosyć pogardliwie radny Robert Górski.

Zielonogórski program in vitro z pewnością nie pomoże też wszystkim. Nie pokryje w całości procedury, a jedynie dopłaci do niej 5000 zł i będzie mogło z niego skorzystać 19 par rocznie. Dla porównania lubuski program in vitro to 500 tys. zł przy budżecie mniejszym od tego miejskiego.

Sprawa niepłodności jest niezwykle istotna w naszym społeczeństwie. Dane mówią, że niepłodnych może być od 10% do 16% osób w wieku rozrodczym. Z kolei 2% wymaga większych działań w tym właśnie użycie metody in vitro. Procedura kosztuje jednak nawet 15 000 zł. Stąd wiele osób nie stać na takie działania. Do 2015 roku metoda była refundowana przez państwo, ale po dojściu do władzy PiS, program zlikwidowano.

Współpraca autorska: Kacper Kubiak


💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie

Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)

- Reklama -
POWIĄZANE ARTYKUŁY
- Reklama -

POGODA ZIELONA GÓRA

Zielona Góra
zachmurzenie umiarkowane
2.3 ° C
2.9 °
2.3 °
91 %
2.5kmh
54 %
pt.
15 °
sob.
19 °
niedz.
21 °
pon.
23 °
wt.
17 °

NAJPOPULARNIEJSZE