Myślałem, że rok 2022 będzie w końcu najspokojniejszym z ostatnio minionych. Świat otrząsnął się po pandemii COVID-19, wrócił mniej więcej taki sam, jak go pamiętamy sprzed marca 2020 roku. Znowu mogliśmy podróżować, chodzić na spotkania, organizować wydarzenia na żywo, a nie tylko on-line. Potem przyszedł 24 lutego 2022 roku i nagle znowu wszystko się zmieniło.
Rosyjska napaść na Ukrainę sprawiła, że znowu nasze życie zostało rozchwiane. Od 1945 roku, czyli zakończenia II wojny światowej, konflikt zbrojny nie był tak blisko polskiej granicy. Mieszanka strachu, odwagi i chęci niesienia pomocy była tak ogromna, że w ciągu kilku dni zorganizowano niesamowitą pomoc rzeczową, a fundusze pomocowe zaczęły zapełniać się złotówkami.
Pamiętam moment, gdy na jakiejś stronie, jedna z dziewczyn wrzuciła informację, że zbiera sprzęt, bo jej dwóch znajomych postanowiło wracać do Ukrainy i walczyć na froncie. Przekazanie sprzętu miało się odbyć na parkingu przy Tesco na ul. Energetyków. Tam zamiast dwóch czy trzech kamizelek, karimat czy śpiworów pojawił się tłum ludzi ze wszelakim sprzętem, żywnością, które spokojnie wystarczyłyby do zaopatrzenia plutonu jak nie kompanii żołnierzy.
Podobna sytuacja miała miejsce, gdy otwierano zbiórki w nawet małych miasteczkach i wsiach punkty. Samorządy dwoiły się i troiły, aby przyjąć całą pomoc. Nawet jeśli nie wszystkie dary były potrzebne, to ludzie chcieli mieć poczucie, że pomagają. Znajomi byli zaangażowani w pomoc w ściągnięciu przyjaciół z ogarniętej wojną Ukrainy. Potem załatwialiśmy mieszkania, pokoje, prace. Z jednej strony wojna przyniosła strach i niepewność. Z drugiej pokazała kolejny raz, że w obliczu zagrożenia umiemy się jednoczyć.
Czy tak samo działają wojny polityczne? Daleko mi do porównywania tych lubuskich do tej prawdziwej w Ukrainie. Nie mam zamiaru wskazywać kto jest Putinem, ani też opowiadać się po którejś stronie. Zastanawia mnie jednak czy coś dobrego może wyjść z wojny prezydenta Janusza Kubickiego z Zarządem Województwa i samą marszałek Elżbietą Anną Polak. Jedna strona chce drugiej pozbawić władzy – to akurat w demokracji normalne. Metody już mniej.
Gdy prześledzę sobie przyczyny kolejnych odsłon tej wojenki, to za każdym razem ktoś był prowodyrem, ktoś rzucał oskarżeniami, albo próbował skupić uwagę na rzekomych błędach drugiej strony. Nie mam wątpliwości, że agresja wychodzi ze strony Urzędu Miasta. Najgorsze jeszcze jest to, że bardzo często prezydent Kubicki manipuluje lub mija się z prawdą, na czym wielokrotnie został złapany. Ma też znany już slogan „wina marszałek”. Być może przyjął taktykę swojego „cichego” koalicjanta, czyli Prawo i Sprawiedliwość i ich „winy Tuska”.
Zastanawiam się, czy najbliższe wybory parlamentarne, a później samorządowe zmienią ten stan rzeczy. Dla obecnych wójtów, burmistrzów i prezydentów następna kadencja będzie ostatnią (o ile wygrają wybory). Tych poza dobrym programem czy rozpoznawalnością wygrywa się dzięki… braku przeciwnika, z którym można przegrać. Rozejrzyjcie się teraz dookoła i pomyślcie przez chwilę czy wasz włodarz ma z kim przegrać? Jeżeli nie, to zapewne kolejną kadencję ma w kieszeni.
Rok 2022 był również ważny dla naszych Wiadomości Lubuskich. Uruchomiliśmy dla was stronę wlubuskie.pl, która notuje zadowalającą ilość odwiedzin i która cały czas się rozwija. W nowy rok wchodzimy z nowymi pomysłami, mając jednak w głowie cały czas naszą dewizę „Najważniejsze Informacje w jednym miejscu”.
Szczęśliwego Nowego Roku życzy redakcja.
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)