Pasieka znajdująca się między Wawrowem a Janczewem została doszczętnie zniszczona. Policja szuka sprawcy, a właściciele przewidują nagrodę za jego wskazanie.
Zniszczonych zostało dziewiętnaście uli, w których mieszkało kilka milionów pszczół. Sytuacja miała miejsce albo we wtorek wieczorem albo w środę do południa (25/26.05). Sprawca prawdopodobnie użył młotka i jak twierdzą właściciele: było to działanie z premedytacją.
– Pasieka należała do mojego wujka, który zaszczepił we mnie pszczelarstwo. Zginęły pszczoły lotne oraz te, które się nie urodziły, razem około 3 milionów. Nie była to sprawka rolnika ani innych pszczelarzy, bo z nimi mamy przyjacielskie kontakty – mówi pan Tomasz, który poinformował o tragicznym zdarzeniu.
Sprawą zajmuje się obecnie policja, ale póki co nie ma żadnych informacji na temat tego kto mógłby zniszczyć ule.
– Pasiekę będziemy odbudowywać, lecz straty dla środowiska są ogromne. Te pszczoły już nie zapylą roślin – dodaje pan Tomasz.
Takie działanie nie ma żadnego usprawiedliwienia. Każdy kto słyszałby cokolwiek na ten temat proszony jest o kontakt z policją. Sprawa jest niezwykle istotna, ponieważ pszczoły są bardzo ważne dla środowiska. Pszczoły, przy okazji zdobywania pyłku i nektaru zapylają rośliny dzięki czemu jest ich więcej. Z kolei produkowany przez nich miód jest nie tylko smaczny, ale i leczniczy. Mówi się, ze jeśli zginą pszczoły ludziom pozostaną cztery lata życia.
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)