Zawodniczkom Polskiej Strefy Inwestycji Enei Gorzów nie udało się pokonać Galatasaray Stambuł w rewanżowym meczu fazy EuroCup Women. Gorzowianki przegrały dosłownie w ostatnich sekundach i spotkanie zakończyło się wynikiem 68:66 na korzyść gospodarzy.
To pierwsza przegrana Akademiczek w tym sezonie, bo do tej pory wygrały wszystkie spotkania ligowe oraz wszystkie spotkania fazy EuroCup.
W pierwszym meczu z Galatasaray, na swojej hali, również odniosły zwycięstwo wygrywając 78:71. Niestety tym razem dobra passa została przerwana i mecz rewanżowy w Stambule zakończył się wygraną gospodyń. Chociaż na początku spotkania nic nie wskazywało na taki scenariusz.
W pierwszej kwarcie to gorzowianki wyraźnie dominowały na parkiecie. Zdobywały punkt za punktem i ostatecznie na przerwę schodziły z czternastopunktową przewagą (10:24). Losy spotkania zaczęły się odwracać w drugiej kwarcie, kiedy to do akcji wkroczyła mierząca 205 centymetrów Teaira McCowan. Zawodniczka wymuszała faule na gorzowiankach i ze względu na wzrost przebicie się przez nią było praktycznie niemożliwe. Po drugiej kwarcie na tablicy widniał wynik 36:31 (21:12).
Do końca meczu tak naprawdę nie było wiadomo, która drużyna będzie świętować zwycięstwo. Jeszcze na kilka minut przed końcem spotkania wydawało się, że to gorzowianki będą górą. To właśnie wtedy, na trzy minuty przed końcem gry, dzięki celnemu rzutowi Zoe Wadoux, akademiczki prowadziły 64:63. Na odpowiedź ze strony Turczynek nie trzeba było jednak długo czekać. Po dwóch minutach Ieva Pulnere, rzutem do kosza za trzy punkty, dała swojej drużynie prowadzenie na 66:65. Co prawda po chwili Chantel Horvat z rzutu wolnego wyrównała wynik to jednak na dwie sekundy przed zakończeniem meczu celnie do kosza trafiła McCowan i Galatasaray ostatecznie wygrało spotkanie.
– Teaira McCowan w tym meczu była nie do zatrzymania. Staraliśmy się mądrze z nią grać, ale to starczyło w momencie, gdy nie mieliśmy problemów z faulami. Gracz mierzący 205 centymetrów jest praktycznie nie do zatrzymania. Jej liczby w statystykach powalają i była zdecydowaną gwiazdą Galatasaray. Zabrakło nam fizyczności w tym meczu, ale jestem zadowolony z tego meczu i dumny z postawy zespołu. To pokazuje, że mamy potencjał do gry z najlepszymi drużynami. To minimalna porażka, zadecydowała jedna akcja – powiedział trener Dariusz Maciejewski (www.azsajpgorzow.pl).
Na szczęście gorzowianki awans do dalszych rozgrywek fazy EuroCup mają zapewniony, i to z pierwszego miejsca. Kolejny, a zarazem ostatni już mecz fazy grupowej zostanie rozegrany w następny czwartek (15.12). Wtedy też zawodniczki InwestInTheWest Enei Gorzów zmierzą się z drużyną Slavia Banka Bystrica. Spotkanie o godzinie 18:00 w hali przy Chopina. Wcześniej jednak gorzowianki czeka kolejny mecz ligowy. W niedzielę (11.12) podejmą u siebie Zagłębkie Sosnowiec.
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)