W sobotę – 12 marca – Carina Gubin na własnym stadionie mierzyła się ze Ślęzą Wrocław. To goście byli faworytami w tym spotkaniu, ale ekipie z Gubina udało się bezbramkowo zremisować.
W pierwszym spotkaniu obu drużyn, które miało miejsce w sierpniu zeszłego roku we Wrocławiu, to Ślęza była górą i to zdecydowanie, bo pokonała wtedy gubinian aż 6:0. Ekipa plasująca się w czołówce tabeli III ligi była więc faworytem w rewanżu z Cariną, który obył się w sobotę – 12 marca – na stadionie miejskim w Gubinie.
Ten mecz był zdecydowanie bardziej wyrównany niż spotkanie na początku sezonu. Zawodnicy Cariny mogli pluć sobie w brodę, bo nie wykorzystali kilku wyśmienitych szans. Już na początku meczu oko w oko z bramkarzem wrocławian stanął Przemysław Haraszkiewicz, ale przegrał ten pojedynek. W końcówce pierwszej połowy piłka wpadła do bramki i gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia… przez kilka sekund, ponieważ sędzia dopatrzył się zagrania ręką jednego z zawodników Cariny.
W drugiej połowie inicjatywę przejęła Ślęza i bezbramkowy remis w tym spotkaniu, to głównie zasługa świetnej postawy bramkarza Cariny – Tymoteusza Seweryna, który jest jednym z nowych nabytków gubińskiego zespołu. Golkiper zaliczył kilka ważnych obron, szczególnie istotna była sytuacja z końcówki spotkania, kiedy sparował strzał z rzutu wolnego. Mecz Carina Gubin-Ślęza Wrocław zakończył się wynikiem 0:0.
To pierwsze punkty zdobyte przez Carinę od dawna. Trzy poprzednie mecze w III lidze gubinianie przegrywali. Po obecnym remisie Carina w dalszym ciągu plasuje się na 11 miejscu, z dorobkiem 22 punktów. Kolejny mecz gubinian w następną sobotę – 19 marca – z Foto Higieną Gać.








🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)