Od początku tygodnia media w Polsce rozpisują się na temat finansowych dochodów Posła na Sejm RP Jacka Kurzępy (PiS), który zamieszkuje w Marcinowicach koło Krosna Odrzańskiego. Dzięki sieci powiązań swojego stowarzyszenia z rządowymi agencjami i ministerstwami parlamentarzysta w znaczny sposób zwiększył swoje dochody.
W maju ubiegłego roku ujawniono w serwisie poufnarozmowa.com maile Posła na Sejm RP Jacka Kurzępy z ministrem Michałem Dworczykiem – Bez dodatkowego zatrudnienie nie przeżyję i popadnę w poważne kłopoty – miał pisać parlamentarzysta. Narzekał narzeka, że zarabia jedynie 5.200 zł.
Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Całość opisała Gazeta Wyborcza w artykule: „Poseł Kurzępa, miliony złotych i dom w Marcinowicach. Jak płynie kasa dla ludzi PiS”.
– Ponad 9,2 mln zł z ministerstw i państwowych fundacji dostały instytucje związane z posłem PiS Jackiem Kurzępą. Część pieniędzy przepływa przez Stowarzyszenie Matecznik Pomocniczości i Dobroci, które Kurzępa założył w 2020 r. tuż po wejściu do Sejmu razem ze swoim asystentem – czytam w materiale.
Gazeta szczegółowo opisuje mechanizm, jaki stworzył Kurzępa, aby zwiększyć przy okazji swoje dochody. Głównym beneficjentem było Stowarzyszenie Matecznik Pomocniczości i Dobroci. Prezesem organizacji jest Beata Zaliwska, Kurzępa sekretarzem, a wiceprezesem jego sejmowy asystent społeczny Paweł Kopeć.
Stowarzyszenie otrzymuje dofinansowanie z rządowych środków lub organizacji i agencji powiązanych z rządem. Dzięki temu puchnie również konto firmy Jacka Kurzępy – Falochron – ekspertyzy socjo-psycho-edukacyjne.
– Kurzępie zaczyna się powodzić, jego jednoosobowa działalność przynosi coraz większy przychód. W oświadczeniu majątkowym za 2021 r. wykazuje prawie 400 tys. zł, podczas gdy rok wcześniej zaledwie 30 tys. zł. Coraz lepiej zarabia też na umowach zleceniach – tu rekordowy jest 2021 r., który kończy z 276 tys. zł na koncie – wylicza Wyborcza.
Cały artykuł, a także to, co zrealizowały stowarzyszenia parlamentarzysty można przeczytać TUTAJ. Jednocześnie w ostatniej rozmowie w radiu RMF FM dziennikarz Robert Mazurek dopytywał lubuskiego posła na temat tego, czy wyobraża sobie przeżycie za 1600 zł miesięcznie. Odpowiedź w kontekście przytoczonego artykułu – rozbraja:
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić po wywiadzie Poseł otrzymał zakaz wypowiedzi medialnych od swojej partii. To już niestety otwarta droga to poważnych politycznych problemów.
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)