Pracownica Urzędu Miasta w Krośnie Odrzańskim miała zdefraudować tysiące złotych przeznaczonych na Fundusz Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Sprawa wyszła podczas wewnętrznego postępowania wyjaśniającego. Burmistrz rozwiązał umowę o pracę i zawiadomił prokuraturę.
Kobieta pracowała w krośnieńskim magistracie od lat i pełniła stanowisko pełnomocnik ds. rozwiązywania problemów alkoholowych i przeciwdziałania narkomanii w Wydziale Organizacyjnym. Jest bardzo dobrze znana w środowisku organizacji pozarządowych i osób z trudną sytuacją materialną.
– Nieprawidłowości wykryliśmy podczas naszego, wewnętrznego postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez Biuro Kontroli Urzędu Miasta w Krośnie Odrzańskim. Teraz rozszerzyliśmy zakres kontroli. Zależy nam na ujawnieniu możliwych nieprawidłowości, do jakich mogło dochodzić – tłumaczy w rozmowie z nami Sławomir Pawlak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Krośnie Odrzańskim.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć proceder polegał na przedstawianiu do płatności faktur za chemię i artykuły gospodarcze (ręczniki papierowe, mydło itp.) razem z wnioskami, na które rzekomo zapotrzebowanie składały miejskie jednostki takie jak instytucje kultury czy szkoły. Materiały nie trafiały jednak do jednostek… tylko do pensjonatu nad morzem, gdzie urzędniczka jest współwłaścicielką. Zawiadomienie organów ścigania potwierdza prokuratura.
– Otrzymaliśmy zawiadomienie z UM Krosno Odrzańskie odnośnie ujawnionych nieprawidłowości w ramach działań w zakresie rozwiązywania problemów alkoholowych. W związku z tym, że postępowanie jest w toku, dla dobra postępowania przygotowawczego, aktualnie nie udzielamy szerszych informacji – mówi nam Ewa Antonowicz, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Jak słyszymy w magistracie ustalone dotychczas fakty mają znamiona przywłaszczenia mienia publicznego. Prokuratura potwierdza, że wszczęto śledztwo z art. 286 par. 1 k.k:
„Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.„
Urząd nie chce mówić o kwotach, jednak nieoficjalnie w grę wchodzi nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych za ubiegły rok. Kontrola nadal trwa i obejmie lata wcześniejsze.
Mimo że śledztwo toczy się „w sprawie” i nie postawiono nikomu zarzutów, to Burmistrz Marek Cebula rozwiązał umowę o pracę z kobietą. Do sprawy będziemy wracać.
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)