Przede wszystkim we wtorkowym meczu zabrakło skuteczności drużyny z Zielonej Góry. Gospodarze utrzymywali wysoką przewagę przez całe spotkanie, mimo lekkiego przebudzenia Zastalowców w trzeciej kwarcie. Drugi mecz Enei Stelmetu Zastalu BC w lidze ENBL zakończył się porażką 79:102.
Początek wtorkowego meczu Zastalowców nie był udany. Gospodarze byli bardzo skuteczni z linii 6.75 metra, a akcje zielonogórzan kończyły się niecelnymi rzutami lub stratami. Po niecałych siedmiu minutach gry RSW Liege Basket prowadził już 20:9. Rywalom przeszkadzali głównie Novak Musić, który rozpoczynał obronę już na połowie przeciwników, oraz Darious Hall, blokując rzut Brieuca Lemaire. Drużyna Davida Dedka próbowała odrabiać straty z linii rzutów wolnych, gdy szybko wymusili pięć przewinień belgijskiego zespołu, jednak wciąż prowadzenie utrzymywali gospodarze. Kluczowe okazały się rzuty za trzy, których Liegie Basket trafił aż cztery z ośmiu prób, a Zastal zaledwie jedną na trzy oddane. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 29:18 dla gospodarzy.
Kolejną część spotkania Zastalowcy rozpoczęli od zdobycia trzech punktów i dobrej obrony, która kończyła się nieudanymi rzutami rywali lub przechwytami. Niestety, po niecały dwóch minutach zawodnicy Liege Basket odzyskali dobrą skuteczność i szybko powiększyli przewagę do 14 „oczek”. Ekipa z Zielonej Góry po raz kolejny szybko wymusiła przewinienia rywali i gdy do końca pierwszej połowy zostało jeszcze około sześciu minut, każdy kolejny faul Belgów kończył się rzutami gości. Wciąż brakowało skuteczności z gry Zastalu, szczególnie z dystansu. Tymczasem również gospodarzom udało się wymusić pięć fauli i tym samym utrzymać wysoką przewagę. Zespół Liege Basket grał szybko i co najważniejsze skutecznie. Gracze rozpędzali się coraz bardziej po każdej udanej akcji. Po 20 minutach meczu Enea Stelmet Zastal BC przegrywała 39:56.
Z przerwy gospodarze wrócili na parkiet lekko zdekoncentrowani i nie trafili ani jednego z oddanych rzutów przez ponad 2 i pół minuty. Niestety, zielonogórzanie w tym czasie zdobyli tylko dwa „oczka”, a później kolejny zawodnik, tym razem Jan Wójcik, popełnił przewinienie niesportowe. Gracze Liege Basket utrzymywali prowadzenie kilkunastoma punktami, a czasami wygrywali nawet dwudziestoma. Gra gości nie poprawiała się aż do ostatnich minut trzeciej kwarty. Przewaga gospodarzy pomału topniała. Po trójce Michała Pluty Zastal przegrywał 61:70. Niestety, w kolejnych akcjach skuteczniejsi byli rywale, który po 30 minutach prowadzili 76:61.
Drużyna Liege Basket już w pierwszej akcji czwartej kwarty trafiła z dystansu. Zielonogórzanie dalej nie trafiali trójek, a to była bardzo mocna strona rywali. Przewaga Belgów zamiast maleć, rosła i wynosiła ponad 20 punktów. Zastalowcy dalej gonili przeciwników, ale nie była to równa walka. W rzutach z dystansu gospodarze wygrywali 14:3, co miało znaczący wpływ na wynik. Brakowało również zbiórek gości w obronie. Zespół Liege Basket pomimo nietrafionych rzutów, zbierał piłki i trafiał za drugim lub nawet trzecim podejściem. Na ponad dwie minuty do końca spotkania dla gospodarzy 99. i 100. punkt zdobył Moussa Noterman. Niestety, przegrana Zastalu była już pewna. Zielonogórzanie nie poprawili skuteczności z gry i nie zdobywali też punktów z linii rzutów wolnych. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 102:79 dla drużyny z Belgii.
Liderem wśród graczy z Zastalu był Darious Hall, który zdobył 18 punktów i zebrał 10 piłek. W zespole gospodarzy najwięcej punktów zdobył Manu Lecomte – 22, który miał na swoim koncie również 6 asyst.
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)