Tylko niesamowite szczęście zdecydowało o tym, że kierowca ciężarówki nie wpadł pod nadjeżdżający pociąg. Wszystko dlatego, że auto nie zatrzymało się na czerwonym świetle przed opuszczonymi rogatkami, z impetem wjechało na nie i zniszczyło. Dosłownie chwilę później w tym miejscu przejechał pociąg.
Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w piątek (10.03) w miejscowości Lutol Suchy w powiecie międzyrzeckim. To właśnie wtedy do przejazdu kolejowego podjechał 55-latek prowadzący ciężarówkę. Mimo, że przejazd był już zamknięty, rogatki zabezpieczające całkowicie opuszczone, a o nadjeżdżającym pociągu informował sygnalizator, to 55-latek nie zatrzymał się tylko z impetem wjechał w rogatki i pokonał przejazd. Niedługo po tym na torach pojawił się rozpędzony pociąg.
– 55-letni kierujący może zatem mówić o dużym szczęściu bo w konfrontacji z nadjeżdżającym z dużą prędkością pociągiem nie miałyby dużych szans na wyjście z tego zdarzenia bez szwanku. Mogło również dojść do katastrofy. Kierowca nie potrafił wytłumaczyć policjantom dlaczego tak się stało tym bardziej, że chwilę wcześniej korzystał z określonej przepisami przerwy – relacjonuje Marcin Maludy, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gorzowie.
Kierowca został ukarany mandatem w wysokości trzech tysięcy złotych. Dostał też 15 punktów karnych.
W związku z tą sytuacją policjanci przypominają, aby zachować szczególną ostrożność zbliżając się do przejazdu kolejowego. Zabronione jest wyprzedzanie pojazdów na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim, omijanie pojazdu czekającego na otwarcie ruchu, wjeżdżanie na przejazd jeśli po drugiej stronie nie ma możliwości kontynuowania jazdy oraz objeżdżanie opuszczonych zapór.
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)