czwartek, 10 października, 2024
Strona głównaWiadomościZielona GóraNie brakowało emocji, ale zabrakło trójek. Zastal przegrywa w Gdyni

Nie brakowało emocji, ale zabrakło trójek. Zastal przegrywa w Gdyni

Pierwsza połowa w wykonaniu Zastalu była naprawdę udana. Przewaga nie była duża, ale gracze z Zielonej Góry utrzymywali prowadzenie przez większą część meczu. Po przerwie Arka odzyskała siły i pokonała zielonogórską drużynę po emocjonującej końcówce. Kluczowe były rzuty z dystansu. W tym aspekcie gospodarze wygrali 15:3.

Gospodarze czwartkowego spotkania weszli na parkiet bardzo zmotywowani. Gracze Arki szybko zdobyli sześć punktów, trafiając oba rzuty z dystansu. Zastal miał na swoim koncie tylko dwa „oczka”, zdobyte w pierwszej minucie przez Geoffrey’a Groselle’a. Gdynianie grali mocno w obronie i po trzech minutach prowadzili już 10:2. Kolejne celne trafienie Zastalowców ponownie należało do naszego amerykańskiego centra. A w międzyczasie swoją drugą trójkę zdobył Andrzej Pluta. Gra gości zaczęła się poprawiać po połowie pierwszej kwarty. Zielonogórzanie zagrali lepszą obronę, co dało im szansę pokazać się także w ataku. Z wyniku 13:2 w ciągu kilku akcji zbliżyli się do rywali na 13:12, a po celnym rzucie zza linii 6,75 metra Marcina Woronieckiego wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Dobra passa Zastalu trwała i wraz z upływem czasu, powiększali przewagę nad gospodarzami. Serię punktową przerwał dopiero Jakub Szumert na niecałą minutę do końca kwarty, wsadzając piłkę do kosza. To dodało Arce trochę wiatru w żagle, ale po 10 minutach gry to goście prowadzili 20:18.

Druga kwartę wsadem rozpoczął Kamaka Hepa. Arka jednak się nie poddawała i przez chwilę przewaga Zastalu zmniejszyła się do jednego „ oczka”. Wtedy jednak kolejną serię punktową zaczął James Washington, trafiając spod kosza z faulem. Goście prowadzili 30:23. W grze zielonogórzan brakowało celnych rzutów, ale na szczęście gospodarze także gubili się w ataku. Gdynianie wykorzystali również szybko limit przewinień, co pomagało Zastalowcom zdobywać kolejne ważne punkty. Ekipa z Zielonej Góry przez większą część tej części meczu utrzymywała przewagę około 7 punktów. W końcówce pierwszej połowy przebudzili się jednak gracze z Gdyni i Zastal prowadził już tylko trzema „oczkami”. Za zryw gospodarzy odpowiadali przede wszystkim Andrzej Pluta i Bryce Alford. Ostatecznie kwarta zakończyła się wynikiem 41:38 dla zespołu Davida Dedka.

Pomimo mocnej obrony Zastalu w pierwszej akcji trzeciej kwarty Maksymilian Wilczek trafił z dystansu i mieliśmy remis 41:41. Po drugiej stronie parkietu jeden punkty z linii rzutów wolnych zdobył Geoffrey Groselle, ale po chwili już na prowadzeni byli gospodarze. Atak zielonogórzan bardzo się pogorszył, a obrona też nie wyglądała najlepiej. O kolejne „oczka” dla gości dzielnie walczył wspomniany wyżej center zielonogórskiej drużyny, który odzyskał prowadzenie i zmotywował resztę graczy. W połowie kwarty Groselle opuścił parkiet i punktować musieli inni zawodnicy. Rzuty jednak nie padały do kosza, a po drugiej stronie rywale powiększali swoją przewagę. Po 7 minutach od wznowienia gry Zastal miał na swoim koncie 12 punktów, które zdobyli Geoffrey Groselle i Paweł Kikowski. Pod koniec kwarty swoje „oczka” dorzucili James Washington, doprowadzając do kolejnego remisu, i Kamaka Hepa, wyprowadzając zielonogórski zespół z powrotem na prowadzenie. Ostanie minuty były bardzo wyrównane, ale przed ostatnią częścią meczu to Arka wygrywała 63:61.

Serią nietrafionych rzutów rozpoczęła się czwarta kwarta czwartkowego meczu. Złą passę szybciej przerwali gospodarze, tym samym powiększając przewagę do czterech punktów. Zespoły grały punkt za punkt, ale wciąż prowadziła Arka. Kluczowe były rzuty z dystansu, których Zastal nie trafiał, a gdynianie mieli ich na koncie już 12. W ataku i w obronie gości prym wiódł Geoffrey Groselle. W połowie kwarty dołączyli do niego koledzy m.in. Marcin Woroniecki, który zdobył trzecie trafienie zza linii 6.75 metra dla swojej drużyny. Zastalowcy odzyskali prowadzenie i na cztery minuty do końca meczu wygrywali 74:73. Sytuacja szybko się zmieniała i po jednym punkcie przewagi mieli na zmianę gdynianie, a później znowu zielonogórzanie. W końcówce parkiet musiał opuścić jeden z liderów Arki, Adrian Bogucki, z powodu piątego przewinienia, jednak gospodarze mieli ciągle Andrzeja Plutę i Bryce Alforda. 48 sekund przed końcem na tablicach był kolejny remis 81:81, a gracze obydwu zespołów nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Pluta trafił za trzy, gdy zegary wskazywały ostatnie 30 sekund spotkania. Nie wyrównał wyniki Marcin Woroniecki, a gospodarze powiększyli przewagę do pięciu „oczek”. Mecz zakończył się zwycięstwem Arki 86:81.

Liderem Zastalu w tym meczu był bez wątpienia Geoffrey Groselle. Gracz zdobył 22 punkty i zebrał 12 piłek. Drugim strzelcem był James Washington z dorobkiem 17 „oczek”.

Dla Arki najwięcej punktów zdobył Andrzej Pluta – 22. Zawodnik dołożył także 10 asyst. Dobre spotkanie rozegrali również Adrian Bogucki – 14 „oczek” i 11 zbiórek i Bryce Alford – 11 punktów i 4 asysty.


✅ Udostępnij, skomentuj i polub – razem tworzymy Wiadomości Lubuskie.

Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)

- Reklama -
POWIĄZANE ARTYKUŁY
- Reklama -

POGODA ZIELONA GÓRA

Zielona Góra
zachmurzenie duże
18.4 ° C
18.4 °
15.7 °
69 %
8.3kmh
91 %
czw.
18 °
pt.
13 °
sob.
13 °
niedz.
11 °
pon.
13 °

NAJPOPULARNIEJSZE