Kompletnie nie udał się rewanż Cariny Gubin za finał Pucharu Polski z zeszłego roku. Lechia Zielona Góra pewnie wygrała w ćwierćfinale 3:0.
To miało być spotkanie, w którym Carina Gubin będzie mogła się odgryźć Lechii Zielona Góra za przegrany w poprzednim sezonie finał Lubuskiego Pucharu Polski w dogrywce. W tym sezonie obie lubuskie ekipy trafiły na siebie w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu województwa lubuskiego.
Carina znajdująca się wyżej w tabeli III ligi od Lechii mogła być traktowana w kategorii delikatnego faworyta. Spotkanie w Zielonej Górze było jednak bardzo rozczarowujące dla neutralnych oraz, przede wszystkim, dla kibiców drużyny z Gubina.
W 12 minucie Bartosz Konieczny popędził skrzydłem i zagrał piłkę wzdłuż bramki. Bramkarz Cariny, Szymon Czajor popełnił błąd, wypluł piłkę przed siebie, z czego skrzętnie skorzystał Przemysław Mycan, który tego był koszmarem gubinian. Zawodnicy Cariny byli zresztą bardzo niepewni, brakowało koncentracji. P. Mycan wykorzystał to ponownie w 21 minucie, kiedy zabrał się z piłką w polu karnym i został sfaulowany przez Bartosza Woźniaka. Sędzia wskazał na punkt oddalony 11 metrów od bramki. Rzut karny na bramkę zamienił Jakub Babij. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0.
Wydawało się, że w przerwie nastąpi trzęsienie ziemi w szatni Cariny. Tym bardziej, że jednym z celów zespołu z Gubina na ten sezon było wygranie Lubuskiego Pucharu Polski. Nie widać było jednak, żeby był to jeden z najważniejszych meczów dla Cariny. Zawodnicy z Gubina rzadko zatrudniali do pracy Wojciecha Fabisiaka. Na początku drugiej połowy Carina zyskała delikatną przewagę. Kłopot w tym, że trwało to tylko kilka minut. W 52 minucie znów dała o sobie znać zmora gubinian. P. Mycan zagrał głową idealnie na dobieg do Bartosza Koniecznego, który znalazł się sam na sam z bramkarzem i umieścił piłkę w siatce. W tym momencie było już po meczu. Mało tego, Lechia miała jeszcze szanse na podwyższenie wyniku, ale spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0.
Zielonogórzanie awansowali do półfinału i wkrótce staną przed szansą, aby po raz trzeci z rzędu znaleźć się w finale wojewódzkiego Pucharu Polski. Jeśli dotrą do finału i zwyciężą, to będzie też trzecie zwycięstwo z rzędu Lechii w tych rozgrywkach. A Carina? Została jej walka w III lidze, a sny o wzniesieniu Lubuskiego Pucharu Polski muszą przełożyć na kolejny sezon.
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)