Za nami dwa sparingowe mecze Falubazu Zielona Góra ze Stalą Gorzów? Czego dowiedzieliśmy się po spotkaniach? Czy jest nadzieja na powrót do żużlowej Ekstraligi?
W sobotnim pojedynku na stadionie im Edwarda Jancarza w Gorzowie Wlkp. lepsza okazała się Stal Gorzów. Wśród naszych zawodników niepokoiła z pewnością postawa Jana Kvecha, Damiana Pawliczaka i Mateusza Tondera. O tyle o ile Polacy testowali kwestie ustawień sprzętowych to czeski zawodnik powinien lepiej się zaprezentować.
Nie wymagajmy jednak od sparingów walki na 100%. One były właśnie do testowania niektórych rzeczy, na co wskazywali w szczególności trenerzy obu ekip Stanisław Chomski oraz Piot Żyto. Na plus trzeba zanotować jazdę Krzyszofa Buczkowskiego, który powinien być liderem naszej drużyny oraz Maxa Fricke i Dawida Rempały. Ostatecznie Stal wygrała 51-39.
Inaczej sytuacja wyglądała już w niedzielę przy W69. Remis 45-45 należy brać w ciemno, nawet przy braku aktywnego udziału Bartosza Zmarzlika, który w obu sparingach objechał po dwa biegi i zgarnął komplet punktów. Ponownie słabo prezentował się Kvech i to może przysparzać ból głowy zielonogórzan. Nadrobili jego potknięcia doskonałą forma ponownie Buczkowski oraz Rohan Tungate wspierany przez samego Marcina Gortata, ubranego w koszulkę z myszą na piersi.

Lubuszanie mieli okazję oglądać niezłe widowiska, a kibice sami mówią, że w drugim meczu jazda Falubazu już była niezła i można z optymizmem patrzeć na start nowego sezonu w eWinner 1. Lidze.
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)