Ciśnienie jest bardzo wysokie, bo powrót do Ekstraligi był zapowiadany przed tym sezonem. Z kłopotami, ale ostatecznie Falubaz zameldował się w finale i teraz ma do odrobienia 10 pkt, które stracił niemal dwa tygodnie temu w Krośnie. Mecz już w sobotę (24 września) o godz. 15.00 przy W69.
Max Fricke pojedzie w wielkim finale. To najnowsza informacja z obozu Falubazu Zielona Góra. Australijczyk od minionej soboty wracał do zdrowia po upadku w Grand Prix Szwecji. Na szczęście ten na swoim profilu potwierdził, że w sobotę pojedzie.
Myszy są w bojowych nastrojach, a wsparcie przyszło nawet od legendy polskiej koszykówki Marcina Gortata.
– Wreszcie mamy dobrą pogodę. To idealne warunki, żeby pokazać dobry żużel. Chcemy udowodnić, że jesteśmy dobrą drużyną i wywalczyć awans – powiedział Krzysztof Buczkowski przed sobotnim finałem Ewinner 1. ligi żużlowej.
Nad drugim finałem zbierały się już kilka razy czarne chmury. Pierwsze gdy Policja zasugerowała, żeby finał odbył się bez udziału kibiców. To efekt ich zachowania z poprzednich spotkań. Jednak w tej kwestii zainterweniował zarówno prezydent miasta, jak i wojewoda lubuski. Drugie to te dosłowne, gdy tydzień temu mecz został przełożony z uwagi na opady deszczu.
Awizowane składy:
Cellfast Wilki Krosno
1. Vaclav Milik
2. Rafał Karczmarz
3. Miłosz Grygolec
4. Mateusz Szczepaniak
5. Andrzej Lebiediew
6. Franciszek Karczewski
7. Krzysztof Sadurski
Stelmet Falubaz Zielona Góra
9. Piotr Protasiewicz
10. Krzysztof Buczkowski
11. Rohan Tungate
12. Jan Kvech
13. Max Fricke
14. Maksym Borowiak
15. Antoni Mencel
– To będzie trudny pojedynek, a strata do Krosna jest duża. Z drugiej strony jedziemy u siebie, na torze, na którym czujemy się lepiej – powiedział kapitan Piotr Protasiewicz przed niedzielnym meczem.
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)