Grupa mieszkańców ulic dookoła placu Teatralnego ma dość hałasu, pijaństwa i zaśmiecania terenu. Postanowili napisać do wszystkich radnych w tej sprawie. Oburzyły ich również słowa radnego Rafała Kaszy z prezydenckiego klubu „Zielona Razem”.
– Szanowni Państwo, to nie jest nasz pierwszy apel o pomoc i rozwiązanie problemu hałasów, pijaństwa, zaśmiecania terenu wokoło Placu Teatralnego i samego Placu, naruszanie zasad życia społecznego, zakłócanie ciszy nocnej, niszczenie zieleni, ławek, kamer, systemu nawadniania… niestety, nie doczekaliśmy się jakiejkolwiek reakcji, ani odpowiedzi na nasze apele – czytamy w piśmie wysłanym do radnych przez mieszkańców.
Pod pismem podpisała się grupa osób zamieszkała przy al. Niepodległości, ul. dr. Pieniężnego, ul. Chrobrego, ul. Kupieckiej i placu Jana Matejki. Mieszkańcy zaznaczają jednocześnie, że nie są przeciwni organizacji imprez kulturalnych i zdają sobie sprawę, że jest to miejsce w centrum, licznie odwiedzane.
Mieszkańcy zaznaczają, że celem rewitalizacji tego miejsca nie było przeznaczenie go na libacje alkoholowe dla określonej grupy mieszkańców. – Plac powinien służyć wszystkim mieszkańcom jako miejsce bezpieczne i przyjazne. (…) ponownie nalegamy na stworzenie regulaminu użytkowania tego miejsca i egzekwowanie porządku – czytamy w dokumencie.
Faktycznie na mapie zagrożeń bezpieczeństwa Miejskiej Komendy Policji w Zielonej Górze, możemy znaleźć informację, że na placu często dochodzi do spożywania alkoholu w miejscu niedozwolonym. Mieszkańcy mają również pretensje do okolicznych knajp i barów o to, że zakłócają ciszę nocną.
Autorów pisma zbulwersowała również wypowiedź radego Rafała Kaszy dla Gazety Lubuskiej – Przy placu Teatralnym nie będzie spokojniej, wręcz przeciwnie – mówi Rafał Kasza, radny miejski. – Trzeba pamiętać, że jest to ścisłe centrum miasta, a za chwilę zostanie oddana do użytku scena teatralna. Praktycznie co weekend będą się tu odbywały koncerty lub inne wydarzenia kulturalne. Są też plany, by na czas Winobrania przenieść w to miejsce małą scenę spod ratusza. Może to zabrzmi ostro, ale radzę mieszkańcom, by wystawili swoje mieszkania na sprzedaż i przenieśli się gdzie indziej, bo w tym miejscu nie doczekają się ciszy i spokoju – sugeruje radny.
O zdanie postanowiliśmy zapytać również radnego opozycyjnego Dariusza Legutowskiego: – Wypowiedź radnego Kaszy jest skrajnie nieodpowiedzialna. Nie rozumiem, jak przedstawiciel mieszkańców może sugerować im, żeby sprzedali swoje mieszkania, bo miasto nie panuje nad porządkiem. Po pierwsze trzeba egzekwować monitoring oraz zwiększyć ilość patroli straży miejskiej. Po drugie przydałoby się więcej nasadzeń będących, barierą akustyczną. Oczywiście niezbędny jest regulamin. Pamiętajmy jednak, żeby też nie dziwić się mieszkańcom. Amfiteatr jest w ruinie, brakuje imprez kulturalnych, więc młodzi ludzie szukają gdzieś swojego miejsca. Nie może to jednak się odbywać na niekorzyść mieszkańców przy placu teatralnym – zaznacza radny.
Na dodatek teraz miasto wydało zgodę na kolejny lokal – tym razem dla rodziny właśnie radnego Rafała Kaszy – pisaliśmy o tym w ostatnich tygodniach:
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)