W ostatnim meczu rundy zasadniczej eWinner 1. Ligi Stelmet Falubaz Zielona Góra podejmował na wyjeździe Aforti Start Gniezno. Spotkanie o dość niskim ciężarze gatunkowym, gdyż Falubaz był pewny 2. miejsca w rundzie zasadniczej i awansu do rundy play-off, z kolei ich oponenci, pewni spadku do 2. Ligi Żużlowej. Czyli mecz nudny jak flaki z olejem? Nic bardziej mylnego.
Już przed rozpoczęciem spotkania zawodnicy gnieźnieńskiej drużyny, po sobotniej wygranej ROWu Rybnik, byli świadomi, iż czeka ich spadek do niższej ligi. Goście natomiast nawet w przypadku porażki, którą niestety ponieśli, mieli pewne drugie miejsce i awans do play-offów, gdzie rywalizować będą z H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. Niepokonany na torze okazał się zawodnik Aforti Startu Gniezno Szymon Szlauderbach (15 pkt), z kolei najlepiej punktującym zawodnikiem Falubazu był Max Fricke (10 pkt).
Rozpoczynający zmagania bieg wygrali gospodarze. Jako pierwszy na linii mety zameldował się, były żużlowiec Falubazu, Michael Jepsen Jensen. Za nim kolejno: Krzysztof Buczkowski, Zbigniew Suchecki i Rohan Tungate.
W pierwszej odsłonie wyścigu młodzieżowców doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Okupujących dwie pierwsze lokaty reprezentantów gnieźnieńskiej ekipy na wejściu w drugi wiraż usiłował wyprzedzić Maksym Borowiak. Efektem zagrania zawodnika Falubazu był upadek Mikołaja Czapli, na którego wpadł Fabian Ragus. Zawodnicy wstali o własnych siłach. Czapla został wykluczony. Bieg odbył się ponownie. A przynajmniej liczono na to, że się odbędzie … Tym razem nawaliła taśma startowa, nierówny start. Organizatorzy postanowili, nie poddawać się i podjąć kolejną próbę rozpoczęcia rundy. Do trzech razy sztuka. Lepiej rozpoczęli goście. Bieg wygrał Borowiak, drugi był Ragus, z którym do ostatniej sekundy wyścigu rywalizował Marcel Strudziński. Zawodnicy wpadli na metę, prawię równocześnie!
Trzecia runda i kolejny upadek. Tym razem bezpośrednio po żużlu przejechali się, rywalizujący o drugie miejsce Oskar Fajer i Jan Kvech. Wyścig przerwany przy podwójnym prowadzeniu zielonogórzan. Obaj zawodnicy byli w stanie opuścić tor o własnych nogach. Po długich analizach sędzia wykluczył Oskara Fajera. Osamotniony Antonio Lindback w pięknym stylu najpierw zostawił w tyle Kvecha, a następnie, na ostatnich metrach, Fricke’a.
Mecz zakończył się wynikiem 46:44 dla Aforti Startu Gniezno. Starcie, choć przegrane, nie przekreśla szans Falubazu na powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Pozostaje trzymać kciuki za zielonogórskich żużlowców w meczu z H. Skrzydlewska Orzeł Łódź.
_____
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)