poniedziałek, 16 września, 2024
Strona głównaWiadomościZielona GóraOstatnie chwile kampanii - Janusz Kubicki w amoku

Ostatnie chwile kampanii – Janusz Kubicki w amoku

W ostatnich dniach zielonogórska kampania wyborcza stała się polem burzliwej aktywności, której szczytem jest zachowanie prezydenta Janusza Kubickiego. Nie zna granic, obiecuje miliony złotych, sugeruje, że otwiera się na głos ludu, lecz jego wysiłki wydają się daremnymi gestami po porażce w pierwszej turze, grożącej przegraną w całych wyborach

Tak ekspresyjnego Janusza Kubickiego nie widzieliśmy nigdy. Nawet Ci, którzy wspominają jego pierwszą kampanię wyborczą 18 lat temu są zaskoczeni. Obecny prezydent jeździ autobusem, prowadzi czat internetowy, organizuje otwarte konferencje prasowe i wszystkim mówi, że się zmienił. Niestety wyborcy tego nie kupują. Kubicki zachowuje się jakby nie rozumiał, że w tych wyborach nie przegrał tylko z Marcinem Pabierowskim, ale przede wszystkim z mieszkańcami.

Pod większością postów prezydenta znajdziemy komentarze mieszkańców, którzy wytykają mu dramatyczne decyzje: pożar w Przylepie, pandemię w Domach Pomocy Społecznej, zaniedbania seniorów, podnoszenie podatków, zrzucanie winy na marszałek za własne niepowodzenia oraz traktowanie pracowników jednostek podległych z pogardą. Największy jednak zarzut to niesamowita buta, arogancja i nieliczenie się ze zwykłymi mieszkańcami.

Ocena Janusza Kubickiego jest dramatyczna. Zbudował wokół siebie elitę, kontrolując własne media, narzucając ludziom kto jest „dobry”, popierając swoje inwestycje, a kto „zły”, mający inne zdanie. Najlepszym przykładem czerwonej kartki jest utrata większości w Radzie Miasta. Od lat korzystający na „współpracy” z magistratem radni Filip Czeszyk, Andrzej Brachmański, Andrzej Bocheński, Grzegorz Hryniewicz czy Zbigniew Binek przegrali wybory. Sam Janusz Kubicki otrzymał jedynie 478 głosów i przepadł z kretesem.

Po wynikach pierwszej tury, gdzie kandydat na prezydenta Janusz Kubicki zajął drugie miejsce ze sporą stratą do Marcina Pabierowskiego ruszyła jednak nowa ofensywa. Prezydent przepraszał, że nie słuchał, wymienił szefa sztabu i zaczął sięgać po wszystkie możliwe działania.

Miejskie jednostki dostały nakaz puszczania spotów z nową inwestycją basenową w Ochli, a na tablicy informacyjnej w MZK wywieszono informację o podwyżkach. Prezydent ochoczo odwiedza ryneczek na ul. Owocowej, a białą koszulę zamienił na bluzę z imieniem i nazwiskiem, najwyraźniej po to, aby w końcu mieszkańcy zauważyli, że wyszedł porozmawiać.

W ostatnich godzinach kampanii wyborczej wszystkie obietnice prezydenta wydają się bardziej desperackimi próbami ratowania twarzy i utrzymania władzy niż realnymi propozycjami dla mieszkańców, których Kubicki wyraźnie zaniedbał. Suma drobnych grzechów spowodowała rzekę zmian, których może już nie zatrzymać.

Potwierdza to nasza ankieta na grupie „Co się dzieje w Zielonej Górze?” gdzie po oddaniu ponad 300 głosów Marcin Pabierowski ma blisko 77% poparcia, a obecny prezydent zaledwie 23%. Jednak to najważniejsze głosowanie odbędzie się już w najbliższą niedzielę (21 kwietnia).


✅ Udostępnij, skomentuj i polub – razem tworzymy Wiadomości Lubuskie

Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)

- Reklama -
POWIĄZANE ARTYKUŁY
- Reklama -

POGODA ZIELONA GÓRA

Zielona Góra
zachmurzenie duże
14.4 ° C
14.5 °
12.9 °
69 %
3.6kmh
100 %
niedz.
14 °
pon.
22 °
wt.
24 °
śr.
25 °
czw.
24 °

NAJPOPULARNIEJSZE