Główny Urząd Statystyczny opublikował wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 na poziomie województw, powiatów i gmin. W Zielonej Górze odtrąbiono sukces, że nasze miasto ma najwyższy wzrost ze wszystkich wojewódzkich. Niekoniecznie tak musi być.
W roku 2011, czyli podczas poprzedniego Narodowego Spisu w Zielonej Górze mieszkało 118 982 obywateli, z kolei 10 lat później liczba ta wynosi już 140 002 mieszkańców. Skok jest więc drastyczny i na tle innych miast wojewódzkich największy. Liczony na ponad 18%.
Jednak w tak zwanym międzyczasie miasto Zielona Góra wchłonęło gminę Zielona Góra, która w momencie połączenia, czyli 31 grudnia 2014 roku liczyła 16 767 mieszkańców. Szybka matematyka pozwala więc obliczyć, że wzrost ilości mieszkańców Zielonej Góry jest dużo mniejszy niż chciałby Urząd Miasta, chwalący się tą informacją.
Ile zatem dokładnie wynosi wzrost? Gdyby dodać tylko najprostsze liczby to okazuje się, że od 2011 roku przybyło nowej większej Zielonej Górze 4253 mieszkańców, a to nie stawia nas już na szczycie listy miast wojewódzkich, ani nawet na podium. To jedynie 3,13% i musimy ustąpić miejsca takim miastom wojewódzkim jak Warszawa, Rzeszów, Wrocław, Opole, Kraków czy Gdańsk. Taką informację można z resztą wyczytać w raporcie:
– Zmiany administracyjne, jakie miały miejsce od 2011 r., mogą wpływać na prezentowane wartości – napisali autorzy raportu.
Nie zmienia to jednak faktu, że w porównania z innymi porównywalnymi wielkościowo miastami, Zielona Góra wypada tutaj bardzo dobrze. Prawie 5000 mieszkańców stracił Gorzów Wielkopolski. Ta liczba akurat zastanawiająca. Czyżby mieszkańcy przeprowadzili się na południe?
Raport dostępny TUTAJ.
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)