W poprzedni piątek, 19 stycznia, do zielonogórskiej policji zgłosiła się kobieta, która została rano zaatakowana przez młodego mężczyznę. Napastnik groził jej rzekomą bronią i zmusił do wypłacenia i przekazania mu pieniędzy. Dzięki szybkiej akcji 18-latek znajduje się już w areszcie.
Jedna z zielonogórzanek przeżyła w piątek rano okropną sytuację. Idąc przez centrum miasta, została zaatakowana przez młodego mężczyznę. Jak się okazało 18-latek pokazał jej przedmiot przypominający broń. Przestraszona kobieta zaczęła postępować tak, jak kazał napastnik i poszła z nim do bankomatu, w którym wypłaciła 300 złotych. Mężczyzna zabrał pieniądze i uciekł.
Na szczęście kobieta zgłosiła całą sprawę na policję i funkcjonariusze przystąpili do poszukiwań. Kryminalni przygotowali rysopis napastnika, dzięki opisowi, który dała im zielonogórzanka. Sprawdzono też nagrania z Miejskiego Monitoringu. Ślad za mężczyzną kończył się w miejscu, w którym kamery nie obejmowały już miejskiego terenu. Pomimo małej ilości informacji policjanci kontynuowali poszukiwania.
Jeszcze tego samego dnia, wieczorem, mężczyzna został zatrzymany na jednej z zielonogórskich ulic. Udało się to dzięki żmudnej i nieprzerwanej pracy operacyjnej. Przy zatrzymanym 18-latku znaleziono już tylko połowę ukradzionej kwoty.
Jak się okazało po zatrzymaniu poszukiwanego, mężczyzna, który zaatakował kobietę, to 18-letni mieszkaniec województwa śląskiego. Choć nie był notowany w Lubskiem, miał na koncie kilka czynów karnych właśnie na Śląsku. Obecnie przebywa w areszcie, gdzie został tymczasowo zatrzymany na okres trzech miesięcy. Za kradzież rozbójniczą grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
✅ Udostępnij, skomentuj i polub – razem tworzymy Wiadomości Lubuskie.
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)