Mogło dojść do naprawdę wielkiego nieszczęścia. Przed weekendem 60-letni kierowca wjechał pod prąd na rondo PCK w Zielonej Górze. Na szczęście w pobliżu byli policjanci, którzy uniemożliwili mężczyźnie dalszy przejazd. Całość nagrały kamery Miejskiego Monitoringu.
Jeden z kierowców w Zielonej Górze za dosłownie zrozumiał przekaz „na rondzie w lewo”. 60-letni mężczyzna jechał ulicą Zjednoczenia w kierunku ulicy Dąbrówki. Na rondzie PCK skręcił w lewo i w jechał na przeciwny pas ruchu. Na szczęście ruch z tej strony ronda był niewielki, a niewłaściwy manewr szybko udało się zablokować przez policjantów.
Funkcjonariusze zajechali mężczyźnie drogę, włączając wcześniej sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierowca BMW tłumaczył się wskazaniami nawigacji. Jak się okazało 60-latek nie był mieszkańcem Zielonej Góry, lecz Gubina. Należy pamiętać, że przed wykonaniem jakiegokolwiek manewru, który mówi nam nawigacja, trzeba wcześniej spojrzeć na znaki drogowe.
Za wjechanie „pod prąd” na rondzie PCK mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych, a na jego konto trafiło również 10 punktów karnych. Policjanci przypominają, że tego typu zdarzenia są jednymi z najbardziej niebezpiecznych wypadków drogowych. Wjazd na przeciwny pas ruchu może zakończyć się poważnymi obrażeniami kierowców, a nawet śmiercią.
W tym konkretnym zdarzeniu na szczęście nikomu nic się nie stało. Była to zasługa policjantów, którzy akurat przejeżdżali przez rondo. Nikt z kierujących jednak nie spodziewa się, że nagle z naprzeciwka zobaczy jadący prosto w niego pojazd. Czasami w takich sytuacjach nie pomoże nawet duże doświadczenie zaskoczonego kierowcy.
Nagranie ze zdarzenia:
✅ Udostępnij, skomentuj i polub – razem tworzymy Wiadomości Lubuskie.
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)