Spacerująca blisko swojego domu mieszkanka Wilkowa, zwróciła uwagę na samotnie siedzącą kobietę na pomoście nad jeziorem. Nikogo innego na plaży nie było.
Kiedy wróciła do domu, z okna wychodzącego na plażę zauważyła, że kobiety na pomoście nie ma, ale zostały tam jej rzeczy. Zaalarmowała męża i pobiegła w kierunku plaży. Po drodze, przy furtce napotkała mężczyznę, którego poprosiła o pomoc. Kiedy dobiegli do końca pomostu, potwierdziło się, że kształt, który dostrzegła w wodzie, to rzeczywiście człowiek.
Była to kobieta, którą wcześniej widziała na pomoście. Dryfowała na tafli jeziora z twarzą zanurzoną pod wodą. W tym momencie dobiegł mąż Pani Aleksandry, aspirant sztabowy Maciej Marczenia. Nie zastanawiając się, natychmiast rozebrał się i wszedł do lodowatej wody. Dopłynął do kobiety i holował ją do pomostu. W tym czasie na miejce przybiegł kolejny mężczyzna Pan Piotr Olszewski.
Policjantowi udało się podźwignąć nieprzytomną kobietę, trzymając się drugą ręką pomostu i podać mężczyznom na pomoście. Po ułożeniu kobiety rozpoczęli czynności reanimacyjne. Kolejna osoba w tym czasie dzwoniła pod numer ratunkowy, gdzie ratownik instruował jak pomóc kobiecie.
Kobieta nadal pozostawała nieprzytomna i została pilnie przetransportowana do szpitala w Świebodzinie. Z powodu wychłodzenia organizmu, policjant który ratował kobietę i przebywał około 15 minut w lodowatej wodzie, sam potrzebował wsparcia medyków. Finalnie po rozgrzaniu pozostał w domu.
Dzięki opiece medycznej personelu świebodzińskiego szpitala kobieta dochodzi do siebie, odzyskała także przytomność.
Ta historia pokazuje jak ważne jest zainteresowanie drugim człowiekiem i brak obojętności.
______________
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)