Jak informuje Goniec.pl, były deweloper w spółce PBS i parter biznesowy Łukasza Mejzy został skazany przez Sąd Okręgowy w Zielonej Górze. Daniel Sz. chciał przywłaszczyć sobie pożyczkę w wysokości 420 tys. zł, którą wziął w imieniu firmy PBS BIS bez wiedzy swoich wspólników.
– Sąd bardzo długo zastanawiał się nad karą, jaką wymierzyć. Ale to wszystko, co w tej sprawie się wydarzyło. Nagonka na jednego ze starych wspólników, który był wcześniej przyjacielem, na żonę, straszenie, jakaś próba włamania do siedziby spółki. To wszystko spowodowało, że sąd uznał, że choć Sz. był niekarany, nie zasługuje na karę w zawieszeniu – tłumaczyła decyzję Sędzia Sądu Okręgowego w Zielonej Górze Ewa Kaczmarek-Kot.
Ostatecznie Daniel Sz. został skazany na 1,5 roku bezwzględnego więzienia, 20 tys. zł grzywny, zakaz zajmowania stanowiska prezesa i prokurenta w spółkach prawa handlowego na okres sześciu lat.
– Na szczęście sąd bardzo wnikliwie zbadał sprawę i wydał satysfakcjonujący nas wyrok. Co prawda przegrany z pewnością będzie apelował, ale w mojej ocenie, niewiele osiągnie. Pamiętajmy, że wobec Daniela Sz. toczą się kolejne postępowania prokuratorskie oraz sprawy gospodarcze w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Aktualnie łączna wartość dochodzonych należności od oskarżonego przekraczają ponad 1 mln 200 tys. zł – komentuje w rozmowie z Gońcem Tomasz Siemiński, były wspólnik Sz. ze spółki PBS BIS.
Powiązania biznesowe Daniela Sz. oraz skompromitowanego polityka Łukasza Mejzy są bardzo wyraźne. Byli również przyjaciółmi. W mediach społecznościowych można znaleźć mnóstwo zdjęć ze wspólnych wakacyjnych wyjazdów czy rodzinnego spędzania świąt.
Małżonka Daniela Sz. jest również nauczycielką, która zaprosiła posła do szkoły na spotkanie z dziećmi, które było szeroko komentowane przez media i opinię publiczną.
✅ Udostępnij, skomentuj i polub – razem tworzymy Wiadomości Lubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)