Kochani. Charakterystyczny znak „STOP” oznajmia nam, że bezwzględnie musimy się zatrzymać. Nie zawsze o tym pamiętamy. Polskie, w zasadzie nie tylko polskie, prawo wykombinowało w tym celu znak „ustąp pierwszeństwa”, który pozwala nam nie zatrzymać się przed skrzyżowaniem. Ale, jakby to powiedzieć? „STOP” to stop.
Najczęściej jest tak, że, mimo iż wzrok mamy dobry, albo nosimy, w odpowiedni sposób niwelujące naszą wadę, okulary zamiast „STOP” widzimy „a na co ja się będę zatrzymywał/a, przesz widzę, że nic nie jedzie”. No właśnie. Widzimy, że nic nie jedzie, ale znaku widocznego z kilku kilometrów już nie, co pokazała ostatnia akcja zielonogórskich policjantów ruchu drogowego z wykorzystaniem drona.
Słuchajcie. No ja święty w tej kwestii też nie jestem, ale serio warto by było zatrzymywać się przed tym znakiem, bo w czasie 3 godzin pracy dron dostrzegł, aż 42 wykroczenia. No jak oni już nawet drona mają do sprawdzania, czy przypadkiem ktoś nie zatrzymał się na STOP-ie, to serio trzeba się ogarnąć. Przynajmniej w obrębie Zielonej Góry.
Wspomniana akcja z wykorzystaniem drona miała miejsce 26 lipca w Nowogrodzie Bobrzańskim. Ten latający cwaniak w 3 godziny zauważył 42 wykroczenia, w tym 33 dotyczyły niezatrzymania się przed STOP-em. Ludzie za to można dostać mandat. Wiecie ile możecie zapłacić? Jak wiecie, to spoko, ale i tak powiem. TRZY stówy i DWA punkty karne.
Kasa, kasą, ale dla odmiany, zamiast kilku stówek możecie stracić, ja wiem? Życie na przykład? Jak babka z Zielonej Góry, która nie zatrzymała się przed tym czerwonym ośmiokątem, wjechała pod pociąg i przewieźli ją do szpitala. Tej się akurat udało przeżyć. Ale kierowcy, który wjechał na przejazd kolejowy w Dąbrówce już nie. Wjechał pod szynobus. Nie żyje on i jego dwaj pasażerowie.
_____
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)