Nie ma lepszego podziękowania dla medyków jak wyleczony pacjent. Lekarzy zaskoczyła jego chęć walki i pozytywne nastawienie, które z pewnością pomogło wygrać z chorobą. Mateusz Bąk z Bojadeł jest najlepszym przykładem, że Oddział Onkologii i Hematologii Dziecięcej był niezwykle potrzebny.
Wysportowany i niespełna 18-letni Mateusz biegnie na autobus, po 50 metrach łapie go zadyszka i czuje osłabienie. Z początku zrzuca wszystko na przeziębienie lub grypę, ale konsultacja z lekarzem pulmonologiem oraz diagnostyka obrazowa potwierdza najgorsze. Mateusz ma guza śródpiersia. Trafia na zielonogórski Kliniczny Oddział Onkologii i Hematologii Dziecięcej.
– Leczenie było trudne i intensywne. Wymagało kooperacji z torakochirurgami, którzy wykonali perfekcyjny zabieg usunięcia guza śródpiersia. Wszystko zadziałało doskonale apteka, laboratorium itp. – podkreślała dr hab. n.med. Ewa Gorczyńska, kierownik oddziału.
Czymś, co wpłynęło niezwykle pozytywnie był szybki dojazd i możliwość w przeciągu 30 minut dostania się do szpitala przez pacjenta. Lekarze zauważają, że podczas leczenia zdarzyła się sytuacja potencjalnie zagrażająca życiu i gdyby pacjent miał 150 km do najbliższego takiego ośrodka to mógłby tam nigdy nie dojechać.
Młody chłopak po usunięciu guza musiał jeszcze przyjmować chemioterapię. Jak przyznaje od początku wierzył, że zostanie wyleczony i to razem ze swoim tatą często podtrzymywał na duchu mamę, która niezwykle się martwiła.
Dzisiaj Mateusz jest pierwszym w całości wyleczonym pacjentem. To jedyny taki oddział w woj. lubuskim. Pierwszych pacjentów zaczął przyjmować na początku br. Zlokalizowany jest w nowoczesnym budynku Centrum Zdrowia Matki i Dziecka.
– Opiekę oceniam wzorowo, lekarze i cały personel spisał się na medal i chciałbym w tym miejscu wszystkim bardzo podziękować – mówił wzruszony pacjent. Pomimo choroby Mateuszowi udało się zdać trzecią klasę technikum w formule zdalnej i jednocześnie uzyskać doskonałe świadectwo z czerwonym paskiem. Dzisiaj powoli wraca do sportu. Zaczyna jeździć na rowerze i grać w siatkówkę, pamiętając jednak, że nie może się zbytnio przemęczać.
Oddział dysponuje 12 miejscami stacjonarnymi w 11 salach (jedna sala jest dwuosobowa). Sale są wyposażone w łazienki, a także pompy infuzyjne i aparaturę do monitorowania. Stworzono również bardzo dobre warunki dla opiekunów, którzy mogą całodobowo przebywać z małymi pacjentami. Dodatkowo funkcjonuje także 4-łóżkowy Oddział Terapii Dziennej oraz Poradnia Onkologii i Hematologii Dziecięcej. Pacjentów zaczął przyjmować na początku tego roku. Do tej pory było ich 147.
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)