Siedmiu radnych miasta Zielona Góra złożyło wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Powód jest oczywisty – działania miasta w sprawie pożaru w Przylepie. Radni nie chcą politycznej pyskówki, a jedynie dowiedzieć się odpowiedzi na pytania, którymi zalewają ich mieszkańcy.
– Oczekujemy debaty i odpowiedzi w kwestii tej katastrofy. Oczekujemy rzetelnej informacji ze strony prezydenta. Sytuacja jest zaogniona, kontrowersje rosną i nie ma rzetelnych informacji. Dlatego wystąpiliśmy o sesję nadzwyczajną – mówił szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej Marcin Pabierowski.
Radny Tomasz Nesterowicz idzie jeszcze dalej i zauważa, że skoro katastrofa może dotykać większego terenu to może warto byłoby zorganizować wspólną sesję Rady Miasta Zielona Góra i Sejmiku Województwa Lubuskiego.
– Występuję jako zielonogórzanin oraz mieszkaniec Przylepu. Sytuacja wychodzi jednak dużo dalej niż Przylep, dotyka dużo większego terenu – zauważył radny Tomasz Nesterowicz – W składowisku w Przylepie na 480 kodów oznaczających substancje niebezpieczne. 418 znajdowało się w Przylepie. Stał się też cud. Po przeprowadzeniu badań te substancje gdzieś uleciały. Brzmi to jak kiepski żart – dodał.
Do dzisiaj nie ma dnia, aby radni nie otrzymywali wiadomości i telefonów od mieszkańców z zapytaniami co mają robić ze swoimi studniami głębinowymi, uprawami czy też domami, na które mógł spaść toksyczny opad.
– Apeluje do prezydenta Janusza Kubickiego, aby zabezpieczył w budżecie środki odszkodowawcze, bo firmy i mieszkańcy będą się tego domagali. Nie będę mówił o odpowiedzialności, bo zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa zostały złożone – wskazał T. Nesterowicz.
Spraw jednak jest więcej niż tylko bezpieczeństwo mieszkańców. W niedzielę radny Sławomir Kotylak zaapelował, aby rząd i miasto przystąpiło do wsparcia druhów z OSP, którzy brali udział w pożarze – Przebieg tej akcji nie był wzorcowy, gdyż część zastępów nie była odpowiednio przygotowana i zabezpieczona przy tego typu działaniach – zauważył radny. Padają również pytania odnośnie utylizacji odpadów i radni mają wątpliwości, dlaczego nie rozstrzygnięto pierwszego przetargu, gdzie kwota wynosiła 18 mln zł, albo dlaczego nie skorzystano z kredytu oferowanego przez WIOŚ na utylizację tych odpadów.
Radni Janusz Rewers oraz Dariusz Legutowski zastanawiają, się czy przewodniczący Piotr Barczak zwoła sesję w terminie, gdyż zazwyczaj to Janusz Kubicki w sposób nieuprawniony steruje Radą – Zgłasza wnioski, które są nielegalne a rozpatrywane. Powinien być gościem na sesji, a de facto zarządza nią – zauważa J. Rewers. Sytuacja ekologiczna oraz historię utylizacji odpadów przedstawiał D. Legutowski oceniając, że chemikalia niestety już przedostały się do środowiska.
Pod dokumentem o zwołanie sesji podpisał się cały klub Platformy Obywatelskiej (Marcin Pabierowski, Sławomir Kotylak, Adam Urbański, Janusz Rewers oraz Dariusz Legutowski), Tomasz Nesterowicz (Lewica) oraz Paweł Zalewski (radny niezrzeszony).
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)