Do meczu podchodziliśmy z mieszanymi uczuciami, ale wielką ochotą na przełamanie z atutem własnego parkietu. Mecz z MKS Dąbrową Górniczą był pojedynkiem gdzie cały czas goniliśmy wynik. Na szczęście dla nas po ostatnim gwizdku to nasi gracze mogli się cieszyć.
Było to też pierwsze spotkanie domowe po rozstaniu się z Glennem Coseyem i zarazem pierwsze w domu z nowym graczem Bryce`m Alfordem. Ten świetnie zaprezentował się zielonogórskiej publiczności zdobywając 22 pkt w całym spotkaniu.
Początek jednak był ewidentnie dla gości. Nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu i w pierwszych kilku minutach rywale odskoczyli na 0-10. Dzięki dobrej postawie jednak naszych graczy, szybko odrobiliśmy stratę i ostatecznie na pierwszą kwartę schodziliśmy przegrywając 20-24.
W drużynie z Dąbrowy Górniczej świetnie prezentował się Alonzo Verge, najlepszy strzelec, który również dzisiaj pokazał klasę kończąc zawody z 27 oczkami. Druga kwarta to również moment dominacji MKS-u, który odskoczył w pewnym momencie na 15 pkt, ale dobra postawa Sebastiana Kowalczyka i Szymona Wójcika sprawiła, że do przerwy udało się zmniejszyć stratę do 10 oczek.
Straty zaczęliśmy odrabiać w trzeciej odsłonie gry. Trzeba pochwalić dobrą dyspozycję Alena Hadzibegovicia, zdobywcy 21 punktów, ale też obu braci Wójcików. Ostatecznie w czwartej kwarcie przegoniliśmy rywali i do końca kontrolowaliśmy wynik na boisku. Zastal odnosi swoje drugie zwycięstwo pod rząd i z bilansem 2-3 zajmuje 11 miejsce w tabeli Energa Basket Ligi.
Enea Zastal BC Zielona Góra – MKS Dąbrowa Górnicza 94-90
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)