W ciągu ostatniego 1,5 miesiąca, do Polski przybyło ponad 2,5 mln mieszkańców Ukrainy. W zasadniczej większości są to kobiety i dzieci. Niestety okazuje się, że nie ma dla nich pracy. Jak wygląda sytuacja w województwie lubuskim?
Ze wszystkich uchodźców wojennych, którzy przybyli do województwa lubuskiego przynajmniej kilka tysięcy osób w najbliższych tygodniach będzie chciało podjąć pracę. Mowa głównie o kobietach. Czy rynek pracy w Zielonej Górze i Gorzowie Wielkopolskim jest gotowy na taką nadpodaż pracowników? Eksperci przyznają: nie będzie łatwo.
– Jest wiele sektorów, które wręcz krzyczą o pracowników. To budownictwo, transport, przemysł. Branże poszukujące do pracy przede wszystkim mężczyzn. Nie zmienia to jednak faktu, że kobiety również będą mogły liczyć na oferty pracy. Zatrudniać będzie turystyka, gastronomia, handel, ochrona zdrowia. Trochę niepokojące jest to, że póki co zgłasza się do nas więcej osób gotowych do podjęcia pracy niż tych, którzy pracę osobom z Ukrainy chcą dawać. To pewnie będzie się zmieniać, bo sektor rekrutacji w turystyce dopiero się zaczyna. Zależy nam na tym, by osoby z Ukrainy, które przychodzą do nas otrzymały kompleksowe informacje o tym, gdzie mogą znaleźć zatrudnienie. To musi być praca godna, trudno mi sobie wyobrazić, by osobę, która była ekonomistką czy menadżerką skierować teraz do pracy przy sprzątaniu magazynów – mówi Dorota Siedziniewska – Brzeźniak, ekspert rynku pracy i prokurent w Idea HR Group.
Największym problemem okazuje się być bariera językowa – Oczywiście są wyjątki. Szpital Uniwersytecki zatrudni blisko 70 osób na różnych stanowiskach, nie tylko medycznych. Zauważamy jednak dużą chęć pracy ze strony uchodźców, ale ofert jak na lekarstwo – mówi nam Agnieszka Chyrc, wolontariuszka Lubuskiego Strajku Kobiet – Pamiętajmy też, że wiele kobiet przyjechało z małymi dziećmi, którymi muszą się zająć. To nie jest dla nich łatwy okres. W przeciągu ostatnich tygodni niestety nie słyszeliśmy o zbyt wielu ofertach pracy. Komunikatywność i znajomość języka to jednak jeden z wymogów pracodawców. – wylicza.
Mówiąc wprost na lubuskim rynku pracy mamy nadpodaż kobiet przy jednoczesnym niedoborze mężczyzn. Ta sytuacja może się zmienić jeszcze bardziej na niekorzyść. W Radzie Najwyższej Ukrainy (odpowiednik naszego parlamentu) procedowane są właśnie zmiany w Kodeksie karnym dotyczące m.in. osób mieszkających i pracujących poza krajem.
– Każdy obywatel Ukrainy, który podlega mobilizacji w czasie wojny, a przebywa poza granicami swojego kraju, będzie musiał wrócić i bronić ojczyzny. Będzie miał na to 15 dni od wejścia w życie nowych przepisów. Za zignorowanie tego obowiązku będą kary od 5 do 10 lat więzienia. To oznacza, że Polskę może wkrótce opuścić nawet kilkaset tysięcy pracowników. Dla naszej gospodarki byłby to potężny cios. – podaje serwis Money.pl
Kiedy spojrzymy na barometr zawodów dla województwa lubuskiego zobaczymy, że faktycznie deficyt pracowników możemy znaleźć w branży budowlanej, technicznej i transportowej. Brakuje również ludzie do usług księgowych i informatycznych. Co ciekawe z wcześniejszych lat okazuje się, że większość osób przybywających z Ukrainy pracowała w zawodach poniżej swoich kwalifikacji. Zatem komunikatywność i znajomość języka faktycznie może być przeszkodą.
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)