Radni Sejmiku Województwa Lubuskiego podjęli apel „w sprawie podejmowanych przez policję działań zabezpieczających wizyty Posła na Sejm RP Jarosława Kaczyńskiego w Zielonej Górze”. Chodzi o wydarzenia 3 grudnia, gdy Planetarium Wenus stało się twierdzą, a Policja przepędzała mieszkańców.
Wraca sprawa odwiedzin Posła na Sejm RP Jarosława Kaczyńskiego w Zielonej Górze na początku miesiąca. Spotkanie zostało zorganizowane w Planetarium Wenus na specjalne zaproszenia, a przed wejściem stanęły oddziały prewencji Policji, które co kilkadziesiąt minut przepędzały i spisywały mieszkańców na miejscu. Opisywaliśmy tę wizytę szczegółowo na łamach naszego serwisu.
Apel prezentowali radni Grzegorz Potęga oraz Mirosław Marcinkiewicz. Przy okazji wspomniano również o zachowaniu policji podczas kolejnego dnia, gdy Jarosław Kaczyński odwiedzał Nową Sól. W tej kwestii wypowiadał się senator Wadim Tyszkiewicz.
– Skierowałem oświadczenie senacie w okolicach lipca, na jakiej podstawie prawnej są angażowane siły policji do szeregowego posła. Mnie też wielokrotnie grożono śmiercią, ale jakoś nigdy ochrony nie potrzebowałem. Ile osób było zaangażowanych w to jest niesamowite. Oczywiście do dzisiaj nie dostałem odpowiedzi – wskazywał senator.
Radni Prawa i Sprawiedliwości przekonywali, że tłum był agresywny i wulgarny, a wsród nich byli radni i politycy opozycji.
– Dlaczego ochrona jest potrzebna? Bo przychodzą na te spotkania grupy ludzi, inspirowane przez aktywistów Urzędu Marszałkowskiego, którzy rzucają kamieniami używają języka nienawiści – mówił radny PiS Zbigniew Kościk
– Przyszli tam ludzie niezrzeszeni i chcieli zobaczyć najważniejszego polityka w kraju. Chcieli porozmawiać i zadać pytanie. To taka demokracja, że zamknięte spotkanie, które chroni setka policjantów – odpowiedział mu radny Grzegorz Potęga z PO.
Tego typu wypowiedzi, ewidentnie rozwścieczyły radnego Marka Surmacza, który zarzucał, że rządzący w województwie nie są odpowiedzialni za ludzi i wyzywał Senatora Tyszkiewicza od chuliganów. – To ma być kultura polityczna? To jest prymitywizm – dodał
– Boicie się władzy jak każda władza absolutna i każda władza kiedyś się skończy. Poucza nas wiceminister spraw wewnętrznych, który wysyłał radiowozy z kotletami na PKP dla swojej koleżanki. Nie zamkniecie nam ust. Pan Senator Tyszkiewicz, a w szczególności Donald Tusk nie potrzebują ochrony. Nikomu nie przychodzi do głowy, aby przychodzić tutaj na sale i odpalać jakieś granatniki. – dodawał radny Sebastian Ciemnoczołowski.
W treści dokumentu czytamy m.in. „W związku z wizytą Posła na Sejm RP Jarosława Kaczyńskiego w Zielonej Górze, niesprawującego żadnych funkcji rządowych, Komenda Wojewódzka Policji w Gorzowie Wielkopolskim zadysponowała siły i środki policyjne nieadekwatne do mogących wystąpić zagrożeń (…) W ocenie mieszkańców tak liczne nagromadzenie funkcjonariuszy Policji nie służyło celowi, dla którego zostało zabezpieczone na podstawie art. 1 ust. 2 ustawy o Policji, a miało za zadanie przede wszystkim oddziaływanie represyjne wobec zgromadzonych mieszkańców chcących w sposób całkowicie pokojowy wyrazić swoje poglądy. Gdyby nie odpowiedzialność manifestujących, którzy reagowali bardzo powściągliwie i pokojowo na zachowanie Policji, działalność służb mundurowych mogła doprowadzić do zdarzeń zagrażających zdrowiu i bezpieczeństwu zgromadzonych„
Ostatecznie apel został przyjęty 18 głosami za, 7 radnych było przeciw (PiS), a dwie osoby wstrzymały się (Samorządowe Lubuskie).
🔥 Chcesz, abyśmy dodali twój news?
e-mail: wiadomosci@smartpress.pl
✅ Chcesz, aby pojawiła się tutaj twoja reklama?
e-mail: reklama@smartpress.pl
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)