Pracownicy poinformowali naszą redakcję, że dyrektor Lubuskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Kalsku został odwołany przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. O takiej możliwości informowaliśmy jako pierwsi w zeszłym tygodniu. Czy to oznacza potwierdzenie zarzutów, które opisaliśmy w naszych artykułach?
Przypomnijmy, że Afera LODR wybuchła po serii artykułów, która pojawiła się na naszym serwisie. Opisywaliśmy tam historię Pani Patrycji (imię zmienione), która mogła być mobbowana przez dyrektora jednostki, w której pracowała. W wyniku silnego stresu mogła również stracić dziecko.
Dyrektor LODR Wojciech Szadel od początku unikał kontaktu z nami. Na nasze maile odpisywała radczyni prawna, a gdy ostatecznie umówiliśmy się na spotkanie to zostało ono odwołane dzień przed. Politycy każdej opcji krytykowali jego postępowanie i sugerowali zawieszenie działalności, aż do wyjaśnienia sprawy.
Ostatecznie sprawy w swoje ręce wzięło Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które przeprowadziło kontrolę, zarówno w kwestiach współpracy z pracownikami, jak i dokumentacji instytucji. Na mocy raportu wyszło, że dyrektor Wojciech Szadel miał prawie do wyłącznej dyspozycji apartament hotelowy w Kalsku i odbył blisko 166 niezgłoszonych wcześniej podróży służbowych.
To najprawdopodobniej wyniki kontroli oraz presja opinii publicznej sprawiła, że Ministerstwo odwołało Szadla ze stanowiska. Na stronie internetowej LODR nie widnieje już jako dyrektor, a pełniącym obowiązki jest jego dotychczasowy zastępca Jan Gembara.
– Jesteśmy zadowoleni z tej decyzji, ale wiemy też, że w LODR zostały osoby, które wspierały dyrektora w jego działaniach lub usprawiedliwiały przewinienia – mówi nam w rozmowie anonimowo pracownik LODR.
Zwolnienie Wojciecha Szadla nie rozwiązuje sprawy, która cały czas bada prokuratura. Pracownicy obawiają się również, że przyboczny szefa lubuskich struktur PiS Marka Asta „spadnie na cztery łapy”. – Zamierzamy sprawdzać, gdzie znajdzie teraz zatrudnienie. Już raz go przeniesiono z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa właśnie do Kalska, a tam też były wobec niego zarzuty – słyszymy od pracowników – Takie osoby nie powinny więcej pracować w administracji publicznej.
Linki do naszych wcześniejszych artykułów w tej sprawie:
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)