Trudno jeszcze określić, jaka była przyczyna pożaru. Pracujący na miejscu strażak mówi w rozmowie z nami, że wszystko wskazuje na podpalenie. Biegli z zakresu pożarnictwa nie przystąpili jednak jeszcze do pracy. Tymczasem okazuje się, że kilka miesięcy przed pożarem miasto miało zrezygnować z monitoringu tego miejsca.
– Przez kilka lat hala, w której znajdowały się odpady toksyczne była monitorowana przez Urząd Miasta, która wynajmowała w naszej firmie miejsce na rejestrator. Udostępnialiśmy również na te potrzeby prąd, gdyż w spalonej hali takowego nie było – mówi w rozmowie z nami Dmitry Starovoytov, przedsiębiorca z Przylepu – Nie wiedzieć dlaczego, w listopadzie 2022 roku umowa została z nami rozwiązana i tym samym rejestrator został zabrany – dodaje.
Kilka miesięcy później w marcu 2023 roku przedsiębiorca dostał informację, że zginęły kamery na budynku hali. Sprawa została zgłoszona na Policję, jednak dopiero po miesiącu pojawił się ktoś, aby przesłuchać przedsiębiorcę. Jak doskonale wiemy trzy miesiące później hala spłonęła.
Chcieliśmy uzyskać jakiś komentarz od prezydenta miasta Janusza Kubickiego, ale ten nie umiał nam wyjaśnić tej sprawy – Tych dokumentów jest kilkanaście segregatorów. Ja ich nie przeglądałem, ale przedstawimy wszystkie informacje – odpowiedział włodarz.
Wysłaliśmy również w tej sprawie zapytania do rzeczniczki prasowej Urzędu Miasta, jaki był powód rozwiązania umowy i rezygnacji z monitoringu. Jak tylko otrzymamy odpowiedzi to zamieścimy je na naszym serwisie.
💸 Wspieraj nasze media na Patronite
https://patronite.pl/wlubuskie
Dyskusja (musisz być zalogowana/y na Facebooku)